2006-03-17

Wesołe miasteczko?


Wczoraj byliśmy na tzw. wesołym miasteczku. Po przejażdzce na jednej z wypasionych karuzel miałem dosyć, zamiast zabawy - na prawdę fatalnie się poczułem. Wczoraj już o 20 zasnąłem wymęczony tym traumatycznym przeżyciem, a dzisiaj o godzinie 12 rano dnia następnego - głowa nadal mnie boli i czuję się fatalnie... :(
Czy to rzeczywiście było wesołe miasteczko?
Dla tych którzy myślą, że jestem mięczak informuję, że miasteczko jest jeszcze czynne (Wrocław, koło wgórza Andersa) i zawsze sami mogą spróbować.