Już w nowym domu
W zeszły weekend w końcu przeprowadziliśmy się do nowego domu. Ilość rzeczy i wszelkiej maści gratów przerosła moje szacunki, ale trzeba przyznać - skrupulatnie te stare 50 metrów kwadratowych zapychaliśmy przez ostatnie dwa lata.
Na szczęście z pomocą przyjechał mój tato (samochód z przyczepką przydał się jak nic), brat Paweł, a z Kasi strony: Monika i Mariusz. Od piątku po południu do soboty wieczorem było co robić. Na 3 samochody (potem 4) zrobiliśmy 4 kursy z mieszkania do nowego domu.
Podaję też link do zdjęć z przeprowadzki.
Tak wyglądało pakowanie:
W sobotę byliśmy wszyscy zmęczeni, ale szczęśliwi, - to był nasz pierwszy wieczór, który spędzaliśmy w nowym domu. Nawet mieliśmy pierwszych gości! W odwiedziny przyjechała do nas Ula z chłopakiem, którzy akurat przyjechali na weekend do Wrocławia z Warszawy.
Niedziela upłynęła nam na ogarnianiu tego całego bałaganu oraz na rozpakowywaniu pudeł, które dzień wcześniej były tak skrupulatnie zapełniane.
Teraz, kilka dni później, dom wygląda coraz przyjemniej, bo pudła z rzeczami znikają jak topniejący śnieg na wiosnę. Niektóre pudła zostaną na dłużej, bo muszą poczekać na nową szafę.
Zapraszam serdecznie wszystkich naszych znajomych do odwiedzania nas w nowym domu!
Na szczęście z pomocą przyjechał mój tato (samochód z przyczepką przydał się jak nic), brat Paweł, a z Kasi strony: Monika i Mariusz. Od piątku po południu do soboty wieczorem było co robić. Na 3 samochody (potem 4) zrobiliśmy 4 kursy z mieszkania do nowego domu.
Podaję też link do zdjęć z przeprowadzki.
Tak wyglądało pakowanie:
W sobotę byliśmy wszyscy zmęczeni, ale szczęśliwi, - to był nasz pierwszy wieczór, który spędzaliśmy w nowym domu. Nawet mieliśmy pierwszych gości! W odwiedziny przyjechała do nas Ula z chłopakiem, którzy akurat przyjechali na weekend do Wrocławia z Warszawy.
Niedziela upłynęła nam na ogarnianiu tego całego bałaganu oraz na rozpakowywaniu pudeł, które dzień wcześniej były tak skrupulatnie zapełniane.
Teraz, kilka dni później, dom wygląda coraz przyjemniej, bo pudła z rzeczami znikają jak topniejący śnieg na wiosnę. Niektóre pudła zostaną na dłużej, bo muszą poczekać na nową szafę.
Zapraszam serdecznie wszystkich naszych znajomych do odwiedzania nas w nowym domu!
Etykiety: rodzinnie
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home